Ćwiczenia w domu może i są dobrym pomysłem ale chyba nie dla mnie... Jak męczyłam się za bardzo, to przerywałam więc pomyślałam, że powinnam coś zmienić i tak się stało iż od wczoraj chodzę na siłownię! Przyznam szczerze, że pierwszy trening pod okiem Pani trenerki był bardzo wykańczający..Nie żałuję! Po 1,5h intensywnych ćwiczeń byłam bardzo zadowolona, że w końcu wytrzymałam wszystkie ćwiczenia ( przy trenerce głupio mi było rezygnować). Na siłownie będę chodziła 2 razy w tygodniu wraz z moją przyjaciółką (we dwie raźniej) a w domu będę nadal kręciła hula hop żeby ładnie wymodelować sylwetkę i pozbyć się boczków. Wczorajszy dzień był również pierwszym w fazie naprzemiennej, czyli po powrocie z treningu zaserwowałam sobie omlet pełen warzyw a do tego gotowany szpinak.
Tak wyglądałam po 1,5 h ćwiczeń!
A później...gotowanie :)
<3 mniaaami
źródło obrazków: weheartit.com / własne zdj
Co drugi dzień mogę jeść warzywka , co bardzo mnie cieszy, więc na jutro chcę przygotować jarzynowe muffinki quiche , przepis jest z diety South Beach ale na Dukanie też można sobie nim umilić życie :)
Jeśli ktoś byłby zainteresowany to oto i przepis :
KLIK
Może Wy macie jakieś ciekawe przepisy z warzywami?
Albo na słodko light?
P.S. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod ostatnim postem :)